Skąd się biorą białe koty?

No jak to skąd? Są przecież te albinosy, powiecie. Owszem są, ale z kotami to troszkę jest inaczej.

To prawda, że u kotów również występuje gen albinotyczny. Ma on nawet pięć różnych alleli:  C – cs – cb – ca – c.

Pierwszy z nich C dominuje nad pozostałymi i sprawia, że rodzi się kociak normalnie umaszczony.

O allelach cs i cb już pisałem. To one odpowiadają za umaszczenie syjamskie i burmskie.

Allel ca sprawia, że kot jest cały biały i ma niebieskie oczy.

Ostatni z listy, allel c, zwany allelem pełnego albinizmu, całkowicie hamuje produkcje melanin i rodzi się futrzak i białym futrze i czerwonych oczach.

Czerwone oczy są typową cechą albinotycznych zwierząt. Mają je albinotyczne świnki morskie, chomiki, króliki itd. Z kotami jest jednak problem.

Podobno białe futrzaki z czerwonymi oczami zdarzają się niezwykle rzadko. Sam nigdy takiego jeszcze nie widziałem. Niektórzy badacze twierdzą nawet, że nigdy się one nie rodzą, ponieważ specyficzna budowa kocich oczu wyklucza ich czerwoną barwę.

Generalnie albinosy u kotów są rzadkością. Nie słyszałem na przykład o jakiejkolwiek rasie, w której biali przedstawiciele albinosami byli.

Ale przecież są białe koty. Tak, ale za ich białe futerko odpowiada zupełnie inny gen.

Ma on dwa allele: W – warunkujący białe umaszczenie oraz w – dzięki któremu kot jest normalnie umaszczony. Allel W jest dominujący, zatem wystarczy, że kot będzie miał tylko jeden (genotyp Ww), by był biały.

Podobnie jak geny albinizmu, W hamuje produkcję melanin, przy czym oczy kota mogą być zarówno niebieskie jak i w innym kolorze. Albo jedno niebieskie a drugie kolorowe.

Niestety allel ten może powodować także głuchotę. Związane jest to z niebieską barwą oczu.

Zdjęcie: Fotolia.com