Futrzaki uwielbiają się o nas ocierać. Każdy opiekun kota dobrze zna kocie powitanie, które polega na ocieraniu się o ludzkie nogi – najpierw głową, potem grzbietem i głową, a kończy się owinięciem wokół nóg ogona. To, że kot ociera się o nogi, to tylko dlatego, że akurat wyłącznie nasze nogi są dla niego w takich chwilach dostępne.
Ale dlaczego kot się o nas ociera?
Przyczyna jest prosta. Ten rytuał powitalny wziął się stąd, że kot ma na policzkach i u nasady ogona gruczoły zapachowe – ocierając się o nas przy powitaniu pozostawia swój zapach na naszym ciele, ale jednocześnie przejmuje na siebie nasz zapach.
Węch u kotów jest bardzo ważnym zmysłem. Zapach odgrywa istotną role: służy do oznaczania rewiru, do wzajemnego rozpoznawania, po zapachu kot odnajduje zdobycz, itd. Witając się koty wymieniają swoje zapachy między sobą, bo ocierają się wzajemnie. To umacnia więzi w grupie.
A tak poza tym, to takie mizianie jest po prostu dla kota przyjemne. Wszak koty to kontaktowe zwierzaki są.
Zdjęcie: Fotolia.com
ciekawe, mój tak robi tylko wtedy jak dostaje 'coś dobrego'czyli mokre jedzonko... jak przychodze do domu i mnie widzi to pac do góry łapkami zeby go kiziac...
OdpowiedzUsuńpozdr i zapraszam do siebie :)