No cóż, to proste – kot wygina grzbiet, bo w ten sposób „chce” wydać się większy i groźniejszy niż jest w rzeczywistości. Jest to normalne zachowanie, bardzo rozpowszechnione wśród zwierząt, które prężą się, prostują ciało, rozkładają różnego rodzaju kryzy (jeśli je mają), stąpają na sztywnych nogach i robią inne podobne rzeczy, by przestraszyć wroga. Nawet my zachowujemy się podobnie.
Kot nie tylko wygina grzbiet na kształt odwróconej litery U, ale również maksymalnie prostuje nogi i jeży sierść. Porusza się przy tym bokiem do swego wroga. By ogólny efekt był większy, groźnie syczy. „No spróbuj tylko, spróbuj! A ja ci już pokaże! Lepiej nie zadzieraj z taką bestią, jak ja!”
To charakterystyczne kocie zachowanie jest wypadkową działania dwóch przeciwstawnych emocji: lęku i wściekłości. Pojawia się wówczas, gdy żadne z nich nie dominuje, a kot nie wie, czy ma atakować czy uciekać. Przejawem lęku jest wygięty grzbiet, wściekłości zaś wyprostowane i sztywne nogi.
Gdyby dominującym uczuciem był lęk, łapy byłyby ugięte – kot przypadłby do ziemi skulony. Gdyby zaś górę brała wściekłość, kot trzymałby grzbiet prosto.
Zdjęcie: Fotolia.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz