Koty singapurskie są karzełkami wśród kocich ras. Osiągają raptem połowę wielkości przeciętnego przedstawiciela kociego gatunku, tak mniej więcej. Owszem, są przez to niezwykle, ale moim zdaniem nie to jest wcale najważniejsze. Jak dla mnie singapury są po prostu prześliczne i przesłodkie. Szkoda, że jest to rzadka rasa na świecie, nie mówiąc już o Polsce. Mamy już jednak w naszym kraju pierwsze hodowle tych kotów i mam nadzieję, że wkrótce zyskają na popularności.
Czytałem kiedyś, że koty singapurskie są tak niewielkich rozmiarów dlatego, że w swojej ojczyźnie, Singapurze, były przez ludzi prześladowane, więc chowały się w kanałach – małemu zwierzakowi łatwiej się w takim kanale zmieścić. No cóż, to możliwe, ale czy w takim wypadku nie powinny być one raczej z natury nieufne w stosunku do człowieka? Tymczasem jest zupełnie odwrotnie. Koty singapurskie raczej kochają ludzi. Nie mam wątpliwości co do tego, od czasu gdy zobaczyłem jak taki futrzak tulił się do swego opiekuna na wystawie. Nie przeczę jednak, że charakter tych kotów może być już w dużej efektem selekcji hodowlanej.
Koty singapurskie wesołe i skore do zabawy. Podobno z charakteru przypominają trochę moje koty rosyjskie, czyli są pełne temperamenty, sprytne i bardzo samodzielne. Ich krótka i delikatna sierść jest niezwykle łatwa w pielęgnacji. Nie wymaga regularnego czesania i kąpieli w drogich szamponach. Najbardziej charakterystycznymi cechami ich wyglądu są duże uszy i ogromne – proporcjonalnie do wielkości głowy – oczy. To właśnie chyba te oczy nadają tym kotom tak niezwykły wyraz pyszczka.
Najbardziej charakterystyczną cechą umaszczenia kotów singapurskich jest natomiast Ticking. Takim mianem określamy typ umaszczenia, w którym każdy włos jest prążkowany, jaśniejszy przy skórze a ciemniejszy na czubku. Podobnie umaszczone są również koty abisyńskie i somalijskie, o których już wcześniej opowiadałem. Koty singapurskie występują tylko w jednym umaszczeniu: ciemnobrązowy ticking na ciepłym odcieniu kości słoniowej.
Zdjęcie: Fotolia.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz