Świerzb u kotów to niezbyt przyjemna choroba (ale która choroba jest przyjemna), którą wywołują maleńkie roztocza – świerzbowce. U naszych futrzaków możemy spotkać trzy gatunki tych pasożytów skóry: świerzbowca usznego, świerzbowca drążącego i świerzbowca notoedrycznego. A jeden milszy od drugiego. Najgorsze, że świerzbowce mogą za swą siedzibę obrać również ludzką skórę i można się nimi od kota zarazić.
Naszych ulubieńców najczęściej nękają świerzbowiec uszny i drążący. Pierwszy lubi sadowić się w zewnętrznym kanale słuchowym, drugi zaś może bytować na całym ciele. Świerzbowiec notoedryczny występuje znacznie rzadziej. Podobnie jak jego drążący krewniak pasożytuje na całym ciele zwierzaków.
Do zarażenia się nimi dochodzi bardzo łatwo, w skutek bezpośredniego kontaktu z chorymi zwierzętami – niekoniecznie kotami (najbardziej zagrożone chorobą więc są koty wychodzące). Dostawszy się na ciało nowego żywiciela, pasożyty wgryzają się w naskórek, a nawet w skórę właściwą, i odżywiają się jego komórkami.
Pierwszym widocznym objawem zarażenia się świerzbem jest intensywny świąd. Biedne koty drapią się więc i gryzą, ale trudno się temu dziwić. W miejscach na ciele zaatakowanych przez pasożyty wypadają włosy, pojawiają się grudki, strupy i łuski. Świerzbowiec uszny jest przyczyną stanów zapalnych kanały słuchowego. Pozostałe gatunki również mogą dostać się do uszu i również wywołać podobne zmiany chorobowe.
Obserwując u naszego kota opisane objawy możemy domyślać się, że został on zaatakowany przez świerzbowce. Właściwą diagnozę pozostawmy jednak lekarzowi weterynarii. Dokona jej na badają pobraną z zakażonych miejsc zeskrobinę. Leczenie też zostawmy weterynarzowi, który zapisze odpowiednie leki w maści lub zastrzyku. Pamiętajmy, by dokładnie stosować się do zaleceń lekarza i nie przerywać leczenia zbyt wcześnie.
Ponieważ świerzbowce atakują również ludzi, zachowajmy ostrożność w kontaktach z chorym pupilem. Na czas choroby koniec z czułymi pieszczotami i spaniem w jednym łóżku!
↓ PREPARATY DO PIELĘGNACJI USZU KOTA ↓
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz