Wybór odpowiedniej kuwety dla kota to jedna sprawa, drugą zaś jest znalezienie miejsca, gdzie ją można postawić. No cóż, nie da się tak jednoznacznie powiedzieć, gdzie ta kuweta powinna stać. Zależy to bowiem od kilku czynników.
U mnie kuweta stoi w przedpokoju. Stałaby w łazience, ale się nie mieści, bo kuweta duża, zakryta, a łazienka mała. Zresztą powody, dla których stoi właśnie w tym miejscu są mało ważne, istotne jest to, że według zaleceń niektórych poradników dla właścicieli kotów, stoi ona nie tam gdzie powinna. Przecież przedpokój to ciąg komunikacyjny, więc kot nie może w spokoju załatwiać tego, co potrzeba. Jak jednak widać, moim futrzakiem taka lokalizacja kuwety zupełnie nie przeszkadza.
Innym kotom mogłaby jednak przeszkadzać, dlatego przy wyborze miejsca na kuwetę dobrze jest uwzględnić indywidualne preferencje zwierzaka. Koty płochliwe, nerwowe, dajmy na to, mogą mieć problemy z korzystaniem z kuwety stojącej tam, gdzie ciągle ktoś się kręci. Co innego futrzak o silnej osobowości, pewny siebie. Dla takiego to nawet lepiej jest, gdy toaleta stoi w tak znaczącym miejscu, jak przedpokój, przecież pozostawiając swe zapachy podkreśla, że to jego teren.
Ogólnie jednak mówiąc, w przypadku większości futrzaków, najlepszym moim zdaniem pomieszczeniem dla kuwety jest łazienka (o ile oczywiście jest ona wystarczająco duża, by kuweta się zmieściła). W łazience kot będzie miał zapewniony spokój przy intymnych czynnościach, jeśli tego potrzebuje, a nam kuweta nie będzie przeszkadzać. Musimy tylko pamiętać, by drzwi zostawiać zawsze uchylone. Ewentualnie można wmontować specjalne kocie drzwiczki.
Tekst: Jacek P. Narożniak
Zdjęcie: Fotolia.com
U mnie też kuweta stoi w przedpokoju, bo też nie zmieściła się w łazience :) I nigdy nie mieliśmy z tego powodu żadnych problemów z korzystania z niej.
OdpowiedzUsuńmoje koty kuwetę mają w kuchni za lodówką
OdpowiedzUsuńA co jeśli kot nie chce kożystać z kuwety kiedy ktoś bierze prysznic lub chodzi pralka, wtedy łazienka nie jest odpowiednim miejsce, pozostaje jedynie przedpokój... :(
OdpowiedzUsuń