Cóż złego może się stać kotu w mieszkaniu? Na dworze to i owszem, wiele czyha na niego niebezpieczeństw, ale w zaciszu czterech ścian? A jednak i w domu nasze futrzaki mogą ulec wypadkowi. Tym bardziej, że wrodzona i nieopanowana ciekawość zmusza koty do wtykania swego nosa wszędzie, gdzie tylko się da.
Otwarte okna i balkony
Kot może przez nie wypaść. Nawet jeśli futrzak przeżyje upadek i nic sobie nie połamie, może się wystraszyć, pobiec przed siebie i zaginąć. Mając kota, powinniśmy zabezpieczyć okna i balkony siatką.
Okna uchylne
Dobrze jest odpowiedni sposób zabezpieczyć siatką także uchylne okna. Próbując przez nie wyjść, kot może się w nim zaklinować. Jeśli nikt w porę nie przyjdzie mu z pomocą, istnieje duże ryzyko, iż skończy się dla niego tragicznie.
Zapalone świeczki i inne źródła otwartego ognia
Zwierzak może się poparzyć, a nawet podpalić sobie futerko. Szczególnie groźne są świeczki, ponieważ ich płomień jest tak niewielki, że kot nie boi się podejść do niego bardzo blisko. I nawet nie zauważy, jak wsadzi weń swój ogon. Znam to z autopsji. Moja nieżyjąca już Dzidka kiedyś tak zrobiła. Na szczęście w porę zareagowałem, ale aż strach pomyśleć, co mogłoby się zdarzyć, gdyby mnie akurat nie było w pobliżu.
Garnki lub inne naczynia z gorącą wodą, gorącymi zupami i tak dalej
Istnieje ryzyko, że kot może wsadzić weń łapę, albo wylać na siebie i się poparzyć.
Gorące żelazko
Jak poprzednio – ryzyko oparzeń. Lepiej zatem nie zostawić włączonego żelazka i kota sam na sam ze sobą.
Płyty elektryczne
Myślałem o tym, by wymienić płytę gazową na elektryczną, ale ze względu na koty zrezygnowałem z pomysłu. Problem bowiem z pływami elektrycznymi jest taki, że my wiemy, że włączone są gorące, ale nasze koty już tego nie wiedzą. W przypadku płyty gazowej widzą płomień, więc instynktownie trzymają się z daleka (ale i tak zdarzają się wypadki), w przypadku płyt elektrycznych nie. Jeśli więc przyszłoby im do głowy w skoczyć na nią, gdy jest rozgrzana, jak nic poparzyłyby sobie łapki
Otwarte piekarniki
Podobnie ma się sprawa z piekarnikami. Też musimy uważać, by futrzak nie wsadził nosa do otwartego i nagrzanego piekarnika, co skończy się oparzeniami. Jednak nawet zimne piekarniki nie są bezpieczne – trzeba uważać, by w nich zwierzaków przez przypadek nie zamknąć.
Pralka, lodówka, szafy i szuflady
Otwarte, kuszą futrzaka, by do nich wejść (a dla kota pokusa to ogromna). Istnieje więc ryzyko, że przypadkiem zamkniemy w nich zwierzaka. W przypadku pralek, nie tylko, że zamkniemy, ale również niechcący upierzemy, gdy zagrzebie się w naszykowanej do prania bieliźnie.
Kosz na śmiecie
Lepiej nie futrzak w nim nie grzebie. Jeszcze zje jakieś odpadki, którymi się zatruje. Kosz na śmiecie powinien być schowany w zamykanej szafce.
Rośliny doniczkowe
Koty uwielbiają skubać rośliny doniczkowe. Niestety niektóre z nich są dla nich szkodliwe, albo wręcz trujące. Dobrze jest więc upewnić się, iż takowe nie stoją na naszych parapetach.
Kable elektryczne
Nie trzeba chyba tłumaczyć, co może się stać w przypadku, gdy kociak je przegryzie. Niektóre futrzaki traktują kable elektryczne jak kolejne zabawki. W sklepach dostępne są specjalne listwy, w których można je ukryć.
Środki czystości
Poważne ryzyko zatrucia, a nawet otrucia, gdyby futrzakowi przyszło do głowy któryś z nich skosztować. Dobrze zatem zrobimy, jeśli wszelkie środki czystości będziemy przechowywać w zamknięciu.
Lekarstwa
To samo dotyczy lekarstw. Niektóre z nich są dla kotów bardzo szkodliwe.
Plastikowe torby
Koty uwielbiają bawić się plastikowymi torbami. A to dlatego, że one szeleszczą. Fajna zabawa dopóty, dopóki zwierzak nie owinie sobie torby wokół głowy i się nie udusi.
Wełna, sznurki, wstążki i tym podobne rzeczy
Kłębkami wełny mogą bawić się wyłącznie koty w kreskówkach. Futrzakom z krwi i kości nie pozwalajmy tego robić. Podobnie, jak sznurkami, wstążkami, rzemykami, itd. Istnieje bowiem ryzyko, że owiną się sobie wokół szyi i się uduszą.
Ludzkie pokarmy i produkty spożywcze
Niektóre kotom szkodzą. Powinniśmy zatem dbać o to, by zwierzak nie miał okazji do ich degustacji.
Zdjęcie: Fotolia.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz