Wiosna to czas, w którym po zimowej przerwie pchły zaczynają budzić się do życia. Jeśli więc nie chcemy narazić mruczka, a tym samym naszego domu na kontakt z takimi towarzyszami, warto zawczasu przedsięwziąć odpowiednie kroki. Przy okazji pamiętajmy i o tym, że należyta ochrona przyda się również i tym kotom, które nie wychodzą z domu.
Po czym poznać, że kot boryka się z pchłami?
Żadnemu domowemu mruczkowi z pewnością nie uda się polubownie koegzystować z pchłami. Pchle ukąszenia wywołują silne swędzenie skóry. Stąd też kot zaatakowany przez te pasożyty będzie drapał się intensywnie. Równie alarmującym sygnałem stać może się też nadmierna pielęgnacja futra. Lizanie jest w stanie nieco uśmierzyć ból, jaki wywołuje podrażniona skóra. Kot posiadający pchły może więc nieco bardziej pieczołowicie zabierać się za codzienną toaletę.
Koty nie bez przyczyny uchodzą za dość humorzaste zwierzaki. Każdy koci właściciel wie, że domowe mruczki miewają różne nastroje. Gdy jednak pupil zaczyna zmagać się z pchłami, często staje się naprawdę nieobliczalny. Warczenie i wściekłe rzucanie się po pokoju nie należy wówczas do rzadkości.
↓ SPRAYE PRZECIWPCHELNE DLA KOTA ↓
Jeśli w sierści naszego pupila zdążyła osiedlić się już cała pchla kolonia, intruzów tych łatwo dostrzec można gołym okiem. W sytuacji, w której pcheł jest jeszcze niewiele, mogą być one dla nas jeszcze niewidoczne. Nawet wówczas ślady tych pasożytów uda nam się jednak wychwycić przy pomocy specjalnego grzebienia. Przeczesując nim sierść zwierzaka, z pewnością natkniemy się na czarne pchle odchody wyglądem swym nieco przypominające drobinki zmielonego pieprzu. Innymi znakami obecności pcheł u kota może być miejscowa utrata sierści oraz pojawiające się na skórze zaczerwienienia bądź strupy.
W jaki sposób pupil może zarazić się pchłami?
Wiadomo, że wychodzący kot może zarazić się pchłami przechwyconymi z otoczenia bądź sierści innego zwierzaka. Faktycznie jednak ani opuszczanie czterech kątów mieszkania, ani kontakt z innym zainfekowanym stworzeniem wcale nie jest tu niezbędny. Pchły w dziedzinie skoków w dal pochwalić mogą się naprawdę wspaniałymi wynikami. Owady te spokojnie przemierzają odległość nawet 40 cm, do tego świetnie czują się one w roli pasażerów na gapę. Stąd też bez problemu takich nieproszonych gości jesteśmy w stanie do domu sprowadzić my sami. Pchły przyniesione na butach bądź na wierzchnim ubraniu szybko przemieszczą się zaś w znacznie dla nich dogodniejsze futro naszego pupila.
Jak chronić koty przed pchłami?
Na rynku dostępnych jest wiele różnych preparatów chroniących kota przed pchłami. Poszukując odpowiedniego dla mruczka rozwiązania, przede wszystkim kierować powinniśmy się tym, czy zwierzak nasz wychodzi z domu. Koty uwielbiające długie włóczęgi powinny zostać zabezpieczone nieco lepiej. W ich wypadku warto więc sięgnąć po preparaty typu spot on czy po przeciwpchelne obroże. Decydując się na te ostatnie, wybierzmy takie modele, z których kot łatwo będzie mógł się oswobodzić – niezwykle przydatne okaże się to wówczas, gdy przypadkiem obroża zahaczy się o gałąź. Kocim domatorom dla odmiany powinny wystarczyć przeciwpchelne pudry bądź szampony.
↓ OBROŻE PRZECIWPCHELNE DLA KOTA ↓
Wybierając przeciwpchelne preparaty dla kota, szerokim łukiem omijajmy te przeznaczone dla psiaków. Jeśli w domu mamy i kota, i psa środków nigdy nie stosujmy zamiennie. Dla kotów szczególnie niebezpieczna jest permetryna – substancja syntetyczna powszechnie stosowana w psich preparatach na pasożyty zewnętrzne. Na jej obecność wyczuleni powinniśmy być również wówczas, gdy nabyć chcemy środki przeznaczone do usunięcia pcheł ze zwierzęcych posłań czy dywanów.
↓ KROPLE PRZECIWPCHELNE SPOT ON DLA KOTA ↓
Tekst: Małgorzata Paszko
Zdjęcie: Fotolia.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz