Kocie choroby skóry wcale nie są rzadkością. Jeśli więc zauważymy, że pupil nasz intensywnie drapie się i gryzie oraz traci włosy, możemy mieć pewność, że doskwiera mu stan zapalny. W takiej sytuacji mruczek czym prędzej trafić powinien do weterynarza. Odpowiednia diagnoza i do niej dostosowana terapia z pewnością pomogą nam podreperować zdrowie mruczka.
Po czym poznać, że kotu doskwierają problemy skórne?
Skóra zdrowego kota jest gładka w dotyku, a oznaką jej dobrego stanu jest też czyste, lśniące i puszyste futro. Wszelkie odstępstwa od tej normy, a więc m.in. miejscowe łysienie, łuszczący się naskórek, zaczerwienienia, strupy czy rany, świadczą o tym, że zwierzakowi coś doskwiera. Dodatkowo choroby skórne zazwyczaj wywołują też zmianę zapachu skóry oraz swędzenie – chory kot nieustannie gryzie się więc i drapie. Często pierwszym znakiem kocich chorób skóry jest też intensywne czyszczenie się. Koncentracja na codziennej toalecie nie koniecznie świadczyć musi więc o tym, że pupil nasz stał się jeszcze większym czyściochem. Okazać może się, że jest to tylko sposób na złagodzenie świądu skórnego.
Pasożyty – winowajcy chorób skórnych u kotów
Pchły są jednym z tych pasożytów, które często dają się we znaki kotom. Przy okazji warto wspomnieć o tym, że problem ten dotyczyć może nie tylko mruczków wychodzących z domu. Pchły do mieszkania mogą oczywiście zostać sprowadzone przez psy. Możemy jednak przynieść je też my sami na spodniach lub butach. W większości przypadków pchły zagnieżdżone w kocim futrze podrażniają skórę i wywołują swędzenie. W skrajnych przypadkach, a więc u kotów uczuleniowców, reakcja na pchlą ślinę bywa naprawdę silna. Pamiętajmy jednak o tym, że pchły to nie tylko uciążliwi lokatorzy, którzy z łatwością rozprzestrzenić mogą się po naszym mieszkaniu. To również pośredni żywiciele innych pasożytów. Zainfekowanym kotom ze strony ich grozić mogą więc nie tylko podrażnienia skórne, ale i inne poważne zdrowotne dolegliwości.
Za kocie choroby skóry odpowiadają też grzyby. Dermatofitozy, a więc zakażenia grzybicze skóry, włosów i pazurów nie tak łatwo jest rozpoznać. Znakiem tej dolegliwości może być jednak łuszczący się naskórek i wypadanie włosów, które to najczęściej dostrzec można na głowie, grzbiecie i klatce piersiowej.
Jeszcze innym sprawcą kocich problemów skórnych są roztocza wywołujące świerzb uszny (poczytaj więcej na temat świerzbu u kota KLIK). Najczęściej dolegliwość ta dopada młode koty, choć wcale nie jest to regułą. W tym wypadku o pasożytniczej inwazji świadczy intensywne drapanie uszu i energiczne potrząsanie głową.
↓ PREPARATY PRZECIWPASOŻYTNICZE DLA KOTA ↓
Alergie a stan kociej skóry
Nie da ukryć się, że nasi domowi czworonożni przyjaciele coraz częściej zmagają się różnego typu alergiami. W grę z jednej strony wchodzą tu czynniki środowiskowe takie jak kurz, pleśń, pyłki kwiatowe, chemikalia czy środki czyszczące. Z drugiej strony spora ilość domowych mruczków zmaga się też z alergią pokarmową, której znakiem rozpoznawczym jest zazwyczaj silne swędzenie skóry.
↓ KARMY DLA KOTA WSPOMAGAJĄCE STAN SKÓRY I SIERŚCI ↓
Jak zapobiegać chorobom skóry?
Mimo starań nie wszystkim zdrowotnym dolegliwościom uda nam się zapobiec – to sprawa oczywista. Niemniej jednak z pewnością zadbać możemy o to, by kot nasz cieszył się zdrową skórą. Najważniejszą kwestią w tym zakresie jest wdrożenie diety dostosowanej do indywidualnych potrzeb naszego zwierzaka oraz bazującej na wysokiej jakości produktach. Nie zaszkodzi też, gdy codzienne menu wzbogacimy szczyptą siemienia lnianego oraz preparatami w składzie swym zawierającymi lecytynę, witaminy z grupy B oraz odpowiednią dawkę kwasów omega-3 i omega-6. Specjały te dobrze zadbają o skórę i sierść zwierzaka.
Kolejnym niezbędnym elementem profilaktyki prozdrowotnej są środki zabezpieczające kota przed pchłami oraz regularne zabiegi pielęgnacyjne, zakładające też przegląd skóry. Te ostatnie w porę pozwolą wykryć nam jakiekolwiek nieprawidłowości.
↓ WITAMINY DLA KOTA WSPOMAGAJĄCE SKÓRĘ I SIERŚĆ ↓
Tekst: Małgorzata Paszko
Zdjęcie: © travelview — stock.adobe.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz