Mruczki mogą się poszczycić bardzo długą historią. Najdawniejsze z nich przybyły najprawdopodobniej z Bliskiego Wchodu, gdzie zostały udomowione przez człowieka blisko dziesięć tysięcy lat temu. Stamtąd trafiły do Egiptu (na pokładach okrętów), zaś dzięki podbojom i handlowi zagranicznemu Egiptu mogły rozprzestrzenić się na całą Europę, a potem również świat. Koty żyją od dawna pod ludzkimi dachami, najpierw jako strażnicy zapasów przed szczurami i myszami, potem jako domowe pieszczochy, wylegujące się beztrosko na kanapie. Mruczki były czczone jako bogowie, podejrzewano je o czarnomagiczne moce i spiskowanie z czarownicami, w końcu (w dzisiejszych czasach) stały się gwiazdami internetu jako bohaterowie memów i filmików. Są też stale obecne w popkulturze. Jakie jest zatem miejsce kotów w świecie zwierząt, z którego przyszyły do ludzi i do którego wciąż tak bardzo należą?
Kilka słów o systematyce kotów domowych
Mruczki należą rzecz jasna do ssaków, a dokładniej do ssaków drapieżnych i do rodziny kotowatych, a zatem ich dzicy kuzyni to tygrysy, lwy czy gepardy. Już samo towarzystwo systematyczne takich osobników pokazuje, że kocia natura jest dzika, niezależna i tajemnicza. W genach mają wiele z kota nubijskiego, są też blisko spokrewnione z europejskim żbikiem, przypominającym sporego i włochatego kota w odcieniach szarości, nieco pręgowanego. Kotowate, w tym także nasz kot domowy, mogą się poszczycić doskonałymi zmysłami - wzrokiem, słuchem i węchem. Mają także dobrze rozwinięty zmysł orientacji, doskonale widzą w nocy, mają wspaniałą równowagę i są niezwykle zwinne (także dzięki długiemu ogonowi). Na pyszczku i łapach mają wibrysy, które pełnią rolę drugich oczu oraz pomagają poruszać się w przestrzeni (i doskonale trzymać balans ciała). Kocie uszy poruszają się niezależnie od głowy zwierzaka, co jest sporą rzadkością w świecie zwierząt i co pozwala wychwytywać im najdelikatniejsze dźwięki (poprzez ustawienie małżowiny w kierunku źródła odgłosów). Na kocich łapach, od wewnętrznej strony znajdziemy poduszki, ułatwiające pupilom bezszelestne poruszanie się.
Kocia natura
Mruczki są z natury indywidualistami, ale nie oznacza to, że ignorują człowieka albo nie mają ochoty nawiązywać z nim kontaktu. Uczucia okazują po prostu mniej wylewnie, ale uwielbiają być przytulane i trzymane na kolanach. Jako drapieżniki ubóstwiają polować - dziko żyjące futrzaki żywią się gryzoniami, jaszczurkami, małymi ptakami. Wszystkie te pozycje z listy kociego menu są ruchliwe i trudne do złapania, mruczki muszą być zatem bardzo szybkie w swoich reakcjach i zwinne. Cechuje je także ogromna cierpliwość - potrafią godzinami siedzieć przy mysiej norze albo kryjówce innego zwierzaka, aby w końcu dostać go w swoje łapy. Mruczki polują, aby się pożywić, nie ma w nich okrucieństwa, lubią się jednak pobawić nieco swoją ofiarą, zwłaszcza jeśli właśnie uczą swoje młode, jak się poluje. Z tego powodu mruczek siedzący w domu potrafi się bardzo nudzić i warto kupić mu zabawki, które zaspokoją jego naturalną potrzebę atakowania, łapania i gonienia ofiary. Drapaki uratują z kolei nasze meble przed genetyczną skłonnością tych zwierzaków do znaczenia terenu i ostrzenia pazurów.
Kocie mruczenie i miauczenie
Koty kojarzą nam się przede wszystkim z puszystymi kulkami, które głośno mruczą. Nie wszystkie pupile jednak wydają ten dźwięk na tyle głośno, że może go zarejestrować nasze ucho. Czasem mruczenie jest na tyle subtelne, że wyczuć można je bardziej jako drgania przebiegające przez ciało pupila. Są też zwierzaki, które właściwie nie mruczą i taką już mają naturę. Mruczenie nie zawsze oznacza też przyjemność. To swoisty mechanizm kojenia bólu, więc mruczeć potrafią też zwierzaki ranne, chore, umierające albo próbujące nam zasygnalizować, że potrzebują pomocy. Trochę inaczej sprawa wygląda z miauczeniem. Popularna jest teoria, że pupile miauczą tylko w obecności człowieka i na wolności takie sygnały nie są im do niczego potrzebne. Jest w tym trochę prawdy, ale musimy pamiętać, że koty także mają swoje sygnały dźwiękowe, którymi się między sobą porozumiewają, nie zawsze jednak przypominają one typowe miauczenie. Mogą to być syki, pomruki albo wręcz krzyki i pojękiwania. Kocie miauczenie w klasycznym rozumieniu tego słowa też miewa różną modulację, długość oraz głośność i właściciele futrzaków umieją odczytywać takie sygnały, aby wiedzieć, w jakim konkretnie nastroju jest dziś ich pupil.
Kocia dieta
Mruczki to zdeklarowani mięsożercy. Są przyzwyczajone do łapania ofiary i zjadania jej w całości, a zatem razem z organami wewnętrznymi, drobnymi kośćmi, ścięgnami. Warto o tym pamiętać komponując dietę dla domowego ulubieńca. Koty potrzebują też zwierzęcych tłuszczów, nie pogardzą rybą oraz owocami morza, nie przesadźmy tylko z ilością. Aminokwasem niezbędnym do ich prawidłowego rozwoju jest z kolei tauryna, której najwięcej znajduje się w myszach, możemy ją jednak również odnaleźć w dobrych jakościowo karmach i przekąskach. Nasz mruczek potrzebuje też trochę warzyw i owoców, oczywiście w formie dodatków, które zapewnią mu kompleks witamin i minerałów. Nie wolno też zapominać o wodzie. Koci organizm jest tak stworzony, że bez odpowiedniej porcji nawodnienia zaczyna mieć poważne problemy z nerkami, zadbajmy więc o to, aby w kąciku żywieniowym zawsze stała miska z czystą wodą, sięgnijmy też po karmy mokre, czyli z wysoką wilgotnością.
↓ KARMY DLA KOTÓW ↓
Tekst: Magdalena Dolata
Zdjęcie: © maximkabb - istockphoto.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz