s

wtorek, 4 lutego 2020

Czy kot może mieć wszy?

Czy kot może mieć wszy?

Koty naprawdę bardzo rzadko miewają wszy. A jeżeli już tak, to dotyczy to przede wszystkim osobników bezdomnych, żyjących w fatalnych warunkach, zaniedbanych. Oczywiście fakt, że statystycznie koty nie miewają wszy to, nie znaczy to, że akurat naszego pupila to nie spotka. Statystyka to liczby, a w życiu zdarza się różnie, nie można więc z całą stanowczością stwierdzić, że nasz mruczek na pewno nie ma i nie będzie miał wszy, bo kotów ta choroba akurat nie dotyczy. Można jednak określić ryzyko zarażenia się tym pasożytem jako bardzo niskie. Czy to oznacza, że futrzaki są wolne od pasożytów zewnętrznych? Absolutnie nie! Najczęściej atakują je jednak nie wszy, a wszoły (dosyć podobne) i rzecz jasna pchły.


Wszoły u kota


Wszoły, w przeciwieństwie do pcheł, nie wędrują między różnymi gatunkami, więc możemy mieć niemal pewność, że nie zarazimy się tym pasożytem od mruczka, tak samo jak on nie powinien się zarazić od psiaka. Same wszoły charakteryzują się ogromnym zróżnicowaniem na gatunki i podgatunki. Wszystkie jednak należą do pasożytów zewnętrznych, o spłaszczonych ciałach, małych wymiarach i doskonale wykształconym gryzącym aparacie zębowym. W przeciwieństwie do wszy, wszoły nie żywią się krwią, tylko kawałkami naskórka, często również zasuszonymi płynami ustrojowymi na jego powierzchni, a także kawałkami sierści. Mają sześć par odnóży, a każda stopa ma specjalny pazur, dzięki któremu wszoła może wygodnie ulokować się na naszym pupilu i zaczepić, więc nie grozi jej spadnięcie.

Wszoły pasożytują na żywicielu przez całe życie, więc można powiedzieć, że są wyjątkowo wierne i nigdy się nie nudzą. Pasożytują we wszystkich stadiach swojego rozwoju. Wszoły są też bardzo związane z żywicielem w taki sposób, że bez niego umierają po kilku dniach, muszą więc w razie jego śmierci jak najszybciej znaleźć nowego. Cały cykl rozwojowy wszoły przebiega zatem na ciele naszego mruczka. Samica skleja i przytwierdza do sierści pupila jaja (często są to całkiem pokaźne grupki). Po kilku dniach z tych jaj (zwanych gnidami) wykluwają się nimfy, czyli młode i malutkie formy wszołów, potem ulegają one przeobrażeniom i w końcu dorastają, by znów się mnożyć. Zarażony zwierzak nosi zatem na sobie zazwyczaj kilka pokoleń pasożyta. Jeśli niczego z takim zarażeniem nie zrobimy, wszołów będzie przybywać (pojedynczy osobnik żyje trochę mniej niż rok). Najczęściej atakują jesienią lub zimą, a na sam atak narażone są najbardziej mruczki chore, osłabione, zaniedbane. Im dłuższa sierść u pupila, tym lepsze warunki „zakwaterowania” dla wszołów, dlatego zwierzaki długowłose trzeba kontrolować ze zdwojoną czujnością.

AKCESORIA DO PIELĘGNACJI  KOCIEJ SIERŚCI



Skutki zarażenia wszołami u kota


Wszoły lubią się chować w takich miejscach, do których mruczek ma utrudniony dostęp. Często w związku z tym lokują się na grzbiecie lub karku. Dobra informacja jest taka, że wszoły u kota możemy wypatrzeć gołym okiem (zarówno osobniki dorosłe, jak i jaja). Uważna kontrola skóry i futra zwierzaka to zatem podstawa. Co wszoły dokładnie robią kotu? Przede wszystkim gryzą, a ich ugryzienia powodują świąd, bardzo podobny do tego, który jest skutkiem inwazji pcheł. Efekt jest taki, że zwierzak zaczyna się drapać coraz mocniej i częściej, podrażniając skórę albo wręcz raniąc ją, co może prowadzić do rozwoju infekcji bakteryjnej lub grzybiczej, a także do wielu kłopotów natury dermatologicznej. Niektóre mruczki zarażone wszołami stają się również apatyczne, senne, nie mają na nic siły i nie dopisuje im apetyt. Duża inwazja wszołów prowadzi do wszołowicy – to nie tylko okropny dyskomfort dla pupila (wszystko go swędzi), ale też poważny problem, bo mruczek może zacząć łysieć (plackami), jego futro stanie się matowe i łamliwe, na skórze natomiast pojawią się rany, krosty, zgrubienia, wystąpi też łuszczenie się naskórka przypominające łupież. Mogą pojawić się różne reakcje zapalne (od nieustannego rozdrapywania zainfekowanych miejsc) albo reakcje alergiczne. Wszoły mogą też, tak samo jak pchły, roznosić larwy tasiemca. Rozgryzienie pasożyta doprowadzi do zarażenia się tasiemcem.

Jak leczyć wszoły u kota?


Im wcześniej zauważymy wszoły u kota, tym mniej nasz pupil się namęczy i szybciej uda się wygrać z pasożytem, dlatego najważniejsza jest regularna pielęgnacja futra połączona z oglądaniem stanu skóry. Samą kuracją antypasożytniczą przepisuje oczywiście weterynarz i nie wolno nam walczyć z wszołami na własną rękę. Zazwyczaj jako leki stosuje się specjalne spreje i aerozole, które rozpyla się nad sierścią zwierzaka. Futro spryskujemy pod włos, a jeśli jest długie, lek trzeba także wmasować nieco w skórę. Inną odmianą leku są krople typu spot-on, które zakrapla się pipetą na skórę karku. Lekarz dobierze specyfik do potrzeb naszego mruczka, biorąc pod uwagę jego ogólną kondycję, wiek, wagę. Inne preparaty stosuje się bowiem u kociąt, inne u dorosłych osobników. Zdarzają się również alergie na substancje czynne i wówczas trzeba zastąpić preparat innym lekiem, o nieco odmiennym składzie. Mruczek może też otrzymać leki na różne wtórne zakażenia, a także suplementy podnoszące ogólną odporność organizmu.

↓ ŚRODKI PRZECIWPASOŻYTNICZE DLA KOTA ↓

Sklep Telekarma


Tekst: Magdalena Dolata
Zdjęcie: © CasarsaGuru — istockphoto.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia