Gryzienie podczas głaskania to chyba jedno z najbardziej zagadkowych zachowań w kocim arsenale. A jest ono tym bardziej zastanawiające, gdy kot sam domaga się pieszczot i mruczy z zadowolenia, a potem ni stąd, ni zowąd zaczyna gryźć. Co to może oznaczać? Wyjaśniamy, dlaczego kot gryzie podczas głaskania i jak temu zaradzić!
Syndrom głaskanie-gryzienie u kota: co to znaczy?
Jak zrozumieć kota, który sam ociera się o nasze dłonie w oczekiwaniu pieszczot, po czym nagle wbija w nie ostre zęby i gryzie bez litości? Chyba każdy kociarz doświadczył kiedyś podobnego scenariusza. Okazuje się, że takie zachowanie nie jest jedynie kocim wybrykiem, a sygnałem świadczącym o jego irytacji.
Zadowolony kot podczas pieszczot jest odprężony, mruży oczy i głośno mruczy. Zdarza się jednak, że po chwili błogiego relaksu czar pryska, a nasz mruczek zamienia się w bestię, która gryzie i drapie bez opamiętania. Takie sytuacje wcale nie należą do rzadkości i nie należy ich bagatelizować. Syndrom głaskanie-gryzienie jest bowiem przejawem agresji, wywołanej różnymi czynnikami. Jakimi?
Kot gryzie podczas głaskania: przyczyny
Dlaczego kot gryzie, gdy go głaszczemy? To dziwne zachowanie można interpretować na kilka sposobów. Wiele zależy od kontekstu i sytuacji, a także tego, jakie sygnały poprzedzały zmianę nastawienia mruczka. Co może mieć wpływ na zachowanie mruczka?
Niewłaściwa socjalizacja
To, czy kot lubi głaskanie, czy też nie jest cechą indywidualną. Niektóre mruczki w ogóle nie schodziłyby z kolan opiekuna, a inne tolerują głaskanie jedynie przez krótką chwilę. Niestety, to może mieć związek z błędami popełnionymi w okresie socjalizacji futrzaka lub przykrymi doświadczeniami z przeszłości.
Kocięta, które we wczesnym okresie życia przyzwyczają się do dotyku człowieka i głaskania, będą bardziej otwarte na pieszczoty w życiu dorosłym. Z kolei te, które nie przeszły właściwej socjalizacji, mogą odczuwać stres lub strach pod wpływem dotyku czy bliższego kontaktu z człowiekiem.
Nadwrażliwość na dotyk
Zdarza się też, że mruczek nie lubi być dotykany w jakimś konkretnym miejscu albo toleruje jedynie krótkie sesje głaskania. Okazuje się, że nadmiar stymulacji dotykowej może drażnić kota i budzić w nim irytację, prowadzącą do agresji. Dzieje się tak, gdy głaskanie początkowo przyjemne dla mruczka, nagle staje się przykre, a nawet bolesne.
Nadwrażliwość na dotyk mogą powodować też niektóre choroby, na przykład bóle brzucha czy zapalenia stawów. Jeśli mruczek reaguje nerwowo, gdy dotykamy jego łap albo okolic brzucha, warto skonsultować się z weterynarzem.
Strach przed utratą kontroli
Syndrom głaskanie-gryzienie może być też objawem strachu przed utratą kontroli nad sytuacją. Pamiętamy, że koty to niezwykle czujne i skryte zwierzaki. Nie lubią okazywać słabości, wolą też sytuacje, kiedy to one dyktują warunki. Czasem kot może zdecydować się na gwałtowne przerwanie pieszczot, by odzyskać kontrolę i tym samym poczuć się pewniej w relacji z opiekunem.
Większość kotów zupełnie nie toleruje głaskania w miejscach szczególnie wrażliwych, takich jak brzuch, okolice ogona czy tylne partie ciała.
Jak rozpoznać, że kot nie ma ochoty na głaskanie?
Nagły atak kota podczas głaskania może wydawać się niespodziewany, jednak w rzeczywistości poprzedzają go pewne sygnały. Większość kotów potrafi dać do zrozumienia, że nie ma już ochoty na dalsze pieszczoty, ale te oznaki często bywają przez nas ignorowane lub zupełnie niezauważane. Jak rozpoznać sygnały ostrzegawcze w zachowaniu mruczka, by uniknąć zębów i pazurów? Oto najważniejsze z nich:
- napięte mięśnie,
- uszy cofnięte do tyłu lub na boki,
- nerwowe, szybkie poruszanie ogonem, uderzanie nim o podłogę,
- gęsia skórka i drżenie ciała,
- syczenie lub prychanie.
Jak głaskać kota, by sprawić mu przyjemność?
Jeśli kot gryzie podczas głaskania, to może znaczyć, że po prostu nie robimy tego właściwie. Być może wkładamy w to zbyt wiele siły, głaszczemy pod włos albo dotykamy newralgicznych miejsc. Żeby uniknąć nagłego ataku ostrych zębów, najlepiej głaskać kota delikatnymi, krótkimi ruchami. Większość kotów lubi głaskanie pod brodą, między i za uszami oraz w okolicach policzków.
Zwracajmy też uwagę na subtelne zmiany w zachowaniu pupila. Trzeba pamiętać, że nie każdy mruczek lubi pieszczoty, a wiele kotów znosi je tylko przez chwilę. Nigdy też nie przytrzymujmy zwierzaka na siłę i nie blokujmy mu możliwości swobodnego oddalenia się.
Autorka: Angelika Podgajna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz