s

czwartek, 28 lipca 2022

Czy kot może mieć depresję?

Nasz mruczek nie ma ostatnio ochoty na zabawę, a ulubione jedzenie nie smakuje mu tak jak dawniej? Na kocim pyszczku wciąż maluje się smutek? W życiu każdego kota zdarzają się gorsze dni, kiedy jedynym marzeniem jest długa drzemka przy kaloryferze. Co jednak zrobić, gdy kocie przygnębienie wydaje się nie mieć końca, a pełen życia zwierzak przeistacza się w zatroskanego melancholika? Czy kot może mieć depresję?

Dlaczego kot jest smutny?

Kocia psychika w dużej mierze wciąż pozostaje zagadką. Jeszcze nie tak dawno uważano, że zwierzęce zachowania są głównie odruchowe i pozbawione kontekstu emocjonalnego. Dziś wiadomo już, że emocjonalność domowych podopiecznych jest dużo bardziej złożona, a koty potrafią przeżywać podobne emocje jak ludzie. Smutek u kota może mieć więc bardzo podobne przyczyny jak ludzka chandra. U mruczków jest on jednak przede wszystkim reakcją na aktualne wydarzenia. Koty nie snują raczej filozoficznych rozważań o przyszłości, więc nie zamartwiają się, co będą jeść jutro, albo jak będzie wyglądała ich jesień życia. 

Koty są smutne z bardziej prozaicznych powodów – zazwyczaj wynikających ze zmian w ich bezpośrednim otoczeniu. Depresja u kota najczęściej powiązana jest ze strachem lub stresem. Szczególną skłonność do popadania w przygnębienie mają koty z natury wrażliwe, reaktywne i lękliwe. 

Kocia chandra może wynikać z problemów w relacjach z innymi kotami, zmiany miejsca zamieszkania, rozłąki z opiekunem czy frustracji spowodowanej niezaspokojonymi potrzebami. Smutek u kota niejednokrotnie ma też związek z życiem w nieprzewidywalnym środowisku i poczuciem braku kontroli. Koty uczą się, że nie mają żadnego wpływu, na to co dzieje się wokół nich, co w efekcie skłania je do wycofania się z aktywności. Zdarza się jednak, że uchwycenie rzeczywistej przyczyny kociej depresji jest trudne, a nawet niemożliwe. 

Nie można też zapominać, że depresja u kota może mieć podłoże biologiczne. U wielu zwierzaków obniżony nastrój obserwuje się w sezonie jesienno-zimowym, kiedy na skutek niedoboru światła wzrasta poziom melatoniny, a obniża się poziom serotoniny (odpowiedzialnej za dobry nastrój). Na szczęście jesienna depresja u kota najczęściej ustępuje samoistnie. 

Warto jednak pamiętać, że kocia apatia nie zawsze ma związek z przeżywanymi emocjami. Znacznie częściej smutek u kota wywołany jest przez problemy zdrowotne. Zawsze przy diagnostyce kociej depresji trzeba więc najpierw sprawdzić stan zdrowia mruczka. 

Witaminy i odżywki dla kotów ↓

Depresja u kota – rodzaje

Depresja u kota może przybierać różne formy. Nie każde obniżenie nastroju świadczy jednak o zaburzeniach depresyjnych. Kot może mieć po prostu gorszy dzień, np. z powodu przejedzenia, złego samopoczucia fizycznego czy stresu. Jeśli jednak kocia chandra utrzymuje się przez kilka tygodni, problem prawdopodobnie jest poważny. 

Depresję u kota dzieli się na: ostrą i przewlekłą. Depresja ostra jest odpowiednikiem stresu pourazowego występującego u ludzi. Zwykle da się ją powiązać z traumatycznym przeżyciem, jakiego doświadczył kot w ostatnim czasie. Może to być np. wypadek, uraz powodujący unieruchomienie, operacja, śmierć opiekuna, przeprowadzka. Depresja ostra może ustąpić samoistnie po upływie 3-6 tygodni lub przejść w formę przewlekłą. 

Depresja przewlekła u kota spowodowana jest długotrwałym stresem. Bardzo często takiego stanu doświadczają koty mieszkające w grupach lub przebywające w schroniskach. Nawet jeśli pozornie relacje między zwierzakami układają się poprawnie, mniej przebojowe i asertywne futrzaki często są zastraszane, a po pewnym czasie stają się wycofane. 

Kocia depresja może ponadto mieć charakterystyczny wzorzec sezonowy, występować cyklicznie lub naprzemiennie z okresami normalnego nastroju. 

Objawy depresji u kota

Każdy, kto doświadczył kiedykolwiek chandry, doskonale wie, jak wygląda ten stan. To, co wcześniej sprawiało radość, nagle przestaje cieszyć. Podobnie jest u naszych mruczących podopiecznych. 

Kot, który ma depresję, traci chęć do jakiejkolwiek aktywności. Nie jest zainteresowany zabawą, eksploracją otoczenia, kontaktami społecznymi, spacerami czy jedzeniem. Zwykle więcej czasu spędza na swoim legowisku, a przemieszcza się niechętnie. Często zaniedbuje również pielęgnację swojego futerka. Nie reaguje na bodźce, nie podejmuje inicjatywy, a nierzadko także unika kontaktu z ludźmi czy innymi zwierzętami. 

Smutny kot często spędza większość czasu w jednej pozycji. Może przesypiać całe dnie, ale często wypoczywa tylko pozornie. U mruczka cierpiącego na depresję można dodatkowo zaobserwować objawy strachu i stresu, np. obniżenie pozycji ciała, napięcie mięśni.

Nie zawsze jednak objawy depresji u kota są tak oczywiste. Zdarza się, że zaburzenia nastroju powodują u mruczka stan pobudzenia i drażliwości. Kot z depresją może więc być rozdrażniony. Jedną z nietypowych kocich metod radzenia sobie ze smutkiem jest zajadanie stresu i częstsze zaglądanie do miski, które może doprowadzić do nadwagi. 

Metody na kocie smutki – jak leczyć depresję u kota?

Smutny kot nigdy nie powinien być pozostawiany sam ze swoimi problemami. Jak można poprawić nastrój kota? Pierwszym krokiem powinno być ograniczenie źródła stresu u zwierzaka. 

By mruczek mógł odzyskać dawną radość życia, musi najpierw poczuć się w swoim otoczeniu bezpiecznie. Dla kota mieszkającego w domu z innymi zwierzętami czy dziećmi warto przygotować specjalny azyl, gdzie nie będzie narażony na niechciane kontakty. Pomocne może okazać się udostępnienie kotu osobnego pomieszczenia. Warto stworzyć dodatkowe ciągi komunikacyjne (np. zamontować półki na wysokości) i zaoferować zwierzakowi liczne kryjówki. 

Aby zredukować stres u kota, można sięgnąć po syntetyczne feromony, łagodne środki uspokajające, karmy lub suplementy z L-tryptofanem. Na wiele kotów kojąco działa ponadto przyjemny kontakt dotykowy – w postaci głaskania, czesania lub masażu. Należy dążyć do stworzenia stabilnego harmonogramu dnia – wyznaczyć stałe pory karmienia, zabawy czy interakcji społecznych.

Kolejnym elementem terapii depresji u kota jest dostarczenie zwierzakowi dodatkowej dawki stymulacji. By zachęcić zwierzaka do aktywności i eksploracji otoczenia, warto zakupić nowe akcesoria. Drapak, zabawka interaktywna czy fontanna na wodę mogą być dla mruczka nie lada atrakcją. Do jadłospisu kota powinniśmy też wprowadzić nowe smakołyki. Dodatkowo warto pochować w domowym otoczeniu smakowite przekąski dla mruczka. Przydać mogą się ponadto kocie afrodyzjaki – kocimiętka i waleriana – działają one pobudzająco i relaksująco. 

Jeśli depresja u kota ma związek z przeniesieniem do przestrzeni zamkniętej, warto pomyśleć o regularnym organizowaniu pupilowi spacerów lub stworzeniu woliery na balkonie czy w ogrodzie. 

Jedną z najskuteczniejszych metod walki z depresją u kotów jest terapia poprzez zabawę. Zabawy łowieckie są dla kotów zamiennikiem prawdziwych łowów. Dzięki temu mogą dostarczyć zwierzakom podobnej satysfakcji jak udane polowanie. Dodatkowo zabawa, zakończona złowieniem zabawki, podnosi pewność siebie u mruczków i przywraca im poczucie kontroli. 

Jeśli kot ma depresję, należy bawić się z nim kilka razy dziennie (np. za pomocą kociej wędki). Dobra zabawa powinna obejmować wszystkie elementy kociego łańcucha łowieckiego, na który składają się: namierzanie ofiary, skradanie się, atak, chwytanie, rozszarpywanie i zjadanie. Zabawa powinna zakończyć się sukcesem dla kota, czyli uchwyceniem zabawki i otrzymaniem przysmaku – stanowiącego zamiennik złapanej „ofiary”. 

Aby zaktywizować kota, warto też zakupić dla niego zabawki interaktywne, w których można schować smakołyki. Wydobywanie przysmaków pobudza intelekt i pozwala realizować naturalne zachowania związane z polowaniem i zdobywaniem pokarmu.

W leczeniu depresji u kota nie do przecenienia jest rola opiekuna. To on jak nikt inny zna mruczka i wie, czego potrzebuje. Zadbajmy więc o naszą relację z kotem. Bądźmy dla niego wsparciem w trudnych chwilach, ale jednocześnie budujmy u niego pewność siebie. Nie zapominajmy o wspólnych rytuałach – głaskanie, karmienie z ręki czy wspólny wypoczynek to doskonałe sposoby na to, by poprawić nastrój kota. 

Nie bagatelizujmy nigdy problemu. Nieleczona depresja u kota może doprowadzić nawet do śmierci. Jeśli problem nie ustępuje lub się pogłębia, koniecznie skonsultujmy się z behawiorystą. Niezbędna może okazać się pomoc farmakologiczna. 


Autorka: Marta Majewska


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia