Zakaźne zapalenie otrzewnej kotów (w skrócie FIP) jest chorobą nieuleczalną i generalnie śmiertelną, wywoływaną przez koronawirusy. Co ciekawe, koronawirusy kotów są podobne do koronawirusów atakujących ludzi, psy i świnie – istnieją więc pewne podejrzenia, że może dochodzić do zakażeń międzygatunkowych.
wtorek, 6 sierpnia 2013
Zakaźne zapalenie otrzewnej kotów
Zakaźne zapalenie otrzewnej kotów (w skrócie FIP) jest chorobą nieuleczalną i generalnie śmiertelną, wywoływaną przez koronawirusy. Co ciekawe, koronawirusy kotów są podobne do koronawirusów atakujących ludzi, psy i świnie – istnieją więc pewne podejrzenia, że może dochodzić do zakażeń międzygatunkowych.
poniedziałek, 5 sierpnia 2013
Doński sfinks
Wszystkie nagie koty wzbudzają w ludziach mieszane uczucia. No cóż, większość z nas woli chyba jednak, by kot miał mięciutkie futerko, w które można zanurzyć palce. Nagie koty są niezwykłe, a dońskie sfinksy wydają najbardziej niesamowite z nich wszystkich. Nie przybyły jednak z kosmosu, jak twierdzą niektórzy, ani nie powstały wskutek wybuchu w czarnobylu, jak opowiadają inni, choć trzeba przyznać, że początki tej rasy są nieco „dziwne”.
Japoński bobtail
Japończycy wierzą, że bobtaile przynoszą szczęście. Szczególnie predysponowane do tego mają być osobniki trójkolorowe: czarno-rudo-białe, które określane są mianem Mi-ke. Ich podobizny można spotkać w Japonii niemal na każdym kroku. Figurki te, zwane maneki neko, przedstawiają koty w pozycji siedzącej z uniesioną łapką w powitalnym geście.
piątek, 2 sierpnia 2013
Syndrom urologiczny kotów
Syndrom urologiczny kotów – zmora, spędzająca sen z powiek wielu właścicieli kotów, a zwłaszcza kastrowanych kocurów. Prawda, choroba może być bardzo poważna. Sam straciłem kiedyś kocura, który był tak poważnie chory, że jedynym wyjściem było skrócenie mu cierpień – leczenie nie dawało żadnych rezultatów. Choć, tak naprawdę, syndrom urologiczny wcale nie jest chorobą i nie zagraża tylko kastrowanym kocurom.
środa, 31 lipca 2013
Koty i dzieci
Zawsze powtarzam, że każde dziecko powinno wychowywać się ze zwierzętami. W moim domu zawsze było jakieś zwierzę, odkąd sięgam pamięcią. Psy, ptaki, chomiczki, no i oczywiście koty. Koty, które jako dziecko znosiłem całymi tabunami. Takie małe kocie znajdki-biedaki, których – niestety – pełno żyło w osiedlowych piwnicach. Ale nie miałem pisać o mnie, tylko o kontaktach dzieci z kotami. A te zwykle są jak najbardziej dobre.
Subskrybuj:
Posty (Atom)