piątek, 8 listopada 2013
czwartek, 7 listopada 2013
Narodziny kociąt
Zawsze jestem przy narodzinach moich kociąt. Kotki zwykle doskonale dają sobie radę przy porodzie, ale wolę być blisko. Tak na wszelki wypadek, gdyby jednak trzeba było pośpieszyć im z pomocą. Poza tym, po prostu lubię obserwować poród. To niesamowite przeżycie, gdy maluchy przychodzą na świat. Moje kotki też lubią, jak im towarzyszę i wspieram je.
Gdy kotka jest w ciąży
Ciąża u kotki, poród i wychowanie kociąt to chyba najprzyjemniejsze chwile w życiu każdego hodowcy. Lubię obserwować, jak brzuszek przyszłej kociej mamy stopniowo się zaokrągla i jak tuż przed porodem da się wyczuć ruchy maluchów w brzuchu. Czasami kociaki tak mocno kopią, że widać to „gołym okiem” - tu i ówdzie skóra na brzuchu nagle się uwypukla, śmieszny widok. Pragnę jednak podkreślić, że choć wrażenia są niezapomniane, nikogo nie zachęcam do tego, by rozmnażał swoje koty. To duża odpowiedzialność! Trzeba się dobrze przygotować, odpowiednio się kotką i kociakami zaopiekować, a potem znaleźć maluchom dobre domy, a to nie zawsze jest takie proste!
środa, 6 listopada 2013
Szczepienia kotów
Koty trzeba szczepić. Jestem o tym święcie przekonany. Póki co, nie ma chyba lepszej metody zapobiegania chorobom zakaźnym – no, może poza zamknięciem zwierzaka w sterylnej bańce, ale to raczej nie wchodzi w rachubę.
wtorek, 5 listopada 2013
Co zagraża kotu wychodzącemu?
Chyba już wspominałem, że jestem przeciwnikiem wypuszczania kota na dwór bez opieki? (Sprawdzę... Tak, pisałem o tym w poście „Czy kot musi wychodzić na dwór?”) Zbyt dużo niebezpieczeństw czyha na naszego futrzaka poza domem. I właśnie o tym, co zagraża kotu wychodzącemu chciałbym napisać słów kilka.
Subskrybuj:
Posty (Atom)